Dlaczego Anglia północno-zachodnia? Czyżby w słynnym pod każdą szerokością geograficzną Londynie skończyły się już miejsca noclegowe? A może to dlatego, że wbrew turystycznym przyzwyczajeniom chciałem, aby jakieś inne miasto wystąpiło w roli angielskiego ambasadora? To wcale nie tak, że chciałem, aby Buckingham Palace miał konkurencję. Nie jestem też zaciekłym kibicem któregoś z manchesterskich klubów piłkarskich i ogólnie
W centrum Manchesteru bardzo ciężko uchwycić charakter miasta lub choćby doszukiwać się szczątkowej jego spójności. No bo jak ma pasować do siebie gotycka katedra wystająca nieśmiało zza placu Shambles Square, na którym zbudowany w 1552 roku na zasadzie muru pruskiego pub The Old Wellington Inn sąsiaduje vis-à-vis przez Exchange Square (gdzie w latach 2004-2012
O Manchesterze można powiedzieć, że jest łódzkim bliźniakiem z nadwagą. Starszym – o ile na chwilę zagłuszymy szamoczącą się z tyłu głowy logikę i uznamy, że bliźniak rzeczywiście może być starszy. Dominował tu bowiem niegdyś właśnie przemysł włókienniczy i można uznać za swego rodzaju kolebkę rewolucji przemysłowej. W krajobrazie przeważały tu niegdyś fabryki i kominy, a w kwestii kolorystyki,
W naszej manchesterskiej opowieści nadeszła pora na coś dla miłośników zakupów. W położonym na południowy zachód od centrum Manchesteru centrum handlowym Trafford Centre oprócz wydania oszczędności życia, można także przybić piątkę ze sfinksem, plotkując w tym czasie z Tutanchamonem o wpływach orientu na cywilizację europejską, jedząc włoski makaron chińskimi pałeczkami w czasie rejsu dookoła świata. Cały
Aby zrozumieć na czym polega Heaton Park musimy się najpierw wyzbyć naszego wyobrażenia parku jako niewielkiego skwerku wciśniętego często między bloki po to, by umilić mieszkańcom przeludnionych osiedli spacery z czworonogiem czy bez, lub też terenu nieco rozleglejszego, jednak w dalszym ciągu pełnego drzew, często różnokolorowych kwiatów, klombów, donic i ławeczek, na których odpoczynek
Jako że to w Manchesterze postawiłem swój pierwszy krok w wyspiarskiej rzeczywistości, to właśnie on usiłował wyrobić w mojej świadomości jakieś spójne o sobie zdanie. W czasie całego pobytu przekonałem się jednak nie tylko o tym, że nie ma czegoś takiego, jak spójność wizerunkowa Manchesteru, ale także o tym, że nie jestem w stanie wyróżnić jakiegoś charakterystycznego symbolu miasta. Może takim miejscem jest tak charakterystyczna
Zarówno na lekcjach języka angielskiego na różnych poziomach edukacji, jak i we wszelkich bardziej lub mniej kulturalnych przekazach faszerowano mnie typowymi brytyjskimi skojarzeniami. Jednym z nich były kultowe piętrowe czerwone autobusy mknące przez ulice Londynu. Klasyczne Routemastery, których miniaturowe modele zdobią zapewne kolekcje żelaźniaków dzieciaków z zakątków świata, zadomowiły się w brytyjskiej świadomości na tyle
Gdybym miał zagrać w jednosłowne skojarzenia, to z położoną na północ od Manchesteru miejscowością Bury kojarzą mi się głównie bazary. Z racji, że niektóre z nich przyjmują ekskluzywne i zadaszone formy, być może lepszym określeniem całości byłoby: centrum handlowe, jednak puryści gry skojarzeniowej wytknęliby mi, że to przecież dwa słowa. Główną część Bury stanowi bowiem zróżnicowane pod względem
Nie tak daleko od Manchesteru znajduje się kompleks „rozrywkowy” w rodzaju Energylandii na miarę angielskiej mentalności w wieku co najmniej średnim. Zamiast na rollercoastery i diabelskie młyny trafić tu można chociażby na ogród japoński, neoklasycystyczny pałac z galerią sztuki, coś w guście mini zoo, placyk zabaw (podobno „uni-age”), hektary terenów spacerowych, rowerowych czy piknikowych, biedniejszą wersję Mazur,
Jak się po tygodniu pobytu w Anglii okazało, niekończące się asfaltowe połacie wszechobecnych autostrad nie docierają w każdy zakątek kraju. Na północ od Manchesteru szerokość dróg stopniowo zmalała, aż w końcu nawet te najwęższe i całkiem kręte uliczki ustąpić musiały miejsca Krainie Jezior (Lake District), która śmiało mogłaby być kolebką zarówno szant, jak i góralskich
Na południowy zachód od Manchesteru znajduje się niewielkie, ale za to bardzo urokliwe miasteczko Chester. Długość nazwy mogłaby odzwierciedlać w tym przypadku wielkość miasta, bowiem pozbawione „Man” Chester zajmuje powierzchnię jedynie 16 kilometrów kwadratowych, podczas gdy Manchester panoszy się aż na 116. W przeciwieństwie do Manchesteru, Chester zdołało zachować klimat i atmosferę dawnej Anglii albo może po prostu
Opowieść o Walii zacznę wyjątkowo od czegoś w rodzaju magnesowej anegdoty. Będąc w nowym kraju (a z perspektywy pobytu w Manchesterze, Walia pomimo braku zauważalnej granicy, zdecydowanie była dla mnie nowym krajem), musiałem bowiem kupić magnes. Kiedy wszedłem do sklepiku z pamiątkami, mój wzrok przyciągnął całkiem ładny, rzeźbiony magnes z napisem „Wales” na dole. Z racji, że byliśmy w Walii
English breakfast to jedno z najczęstszych skojarzeń z Anglią, kreowane już w podstawówce za sprawą krajoznawczych tematów na lekcjach języka angielskiego. Początki tej przekazywanej z pokolenia na pokolenie tradycji kulinarnej (oczywiście z biegiem lat zmieniającej swą formę) sięgają już XIII wieku, a oficjalne spisanie składników wchodzących w skład English breakfast zawdzięczamy epoce edwardiańskiej. Pierwotnie był to posiłek elit
W czasie pobytu w Anglii, zarówno jako pieszy, jak i wygodnicki pasażer michaelowego samochodu oraz okazjonalnie pasażer autobusu w drodze do Bury (żeby nazwie strony stało się zadość), zetknąłem się z nieco innymi niż u nas, często niepisanymi zasadami przetrwania w szeroko pojętym ruchu drogowym. I nie mam tu wcale na myśli tylko brytyjskiego dobra narodowego – ruchu lewostronnego,
Do Manchesteru lecieliśmy z jakże wielkiego, wielopasowego i wieloterminalowego lotniska w Modlinie, na którym w 3 sklepach na krzyż można kupić niemal dokładnie to samo, jako że są zarządzane przez jedną firmę, która za sprawą tego strategicznego zagrania jest w stanie oferować swym pracownikom zróżnicowane środowisko pracy. Nie ma się co dziwić, że pojawiwszy się w przestrzeni powietrznej nad manchesterskim, czteroterminalowym miasteczkiem lotniczym,
Recent Comments