Gdzie zjeść w Seulu: Restauracja Sogongbajirak Kalguksu - zdjęcie tytułowe

Gdzie zjeść w Seulu: Restauracja Sogongbajirak Kalguksu

Azja, Korea Południowa, Seul mar 24, 2023

Czy Magda Gessler była w Korei? Wprawdzie nie dorobiłem się, skądinąd zapewne zaszczytnej posady biografa najsłynniejszej polskiej restauratorki, a jednak pozwolę sobie na zuchwałą gdybologię z jej udziałem. Penetrując koreańskie lokale gastronomiczne, odniosłem bowiem wrażenie, że burza sztucznych (?) blond loków rozpętała tu niejedną kuchenną rewolucję.

Małe jest piękne

Kulinarne mapy koreańskich miast wprost roją się od niewielkich, dosłownie trzy‑, czterostolikowych restauracyjek. Liczba oferowanych w nich dań zazwyczaj zbliżona jest do liczby stolików, skupiając się wokół jednego kluczowego składnika. Karta dań często kartą jest więc dosłownie (i to jednostronnie zadrukowaną), a jeszcze częściej rezygnuje się z niej wcale na rzecz smakowego rozkładu jazdy pod postacią kilku linijek tekstu, zdobiących kawałek ściany w widocznym miejscu.

Gdzie zjeść w Seulu: Restauracja Sogongbajirak Kalguksu - zdjęcie 1

Prowadzenie domowej jadłodajni to jeden z bardziej rozpowszechnionych w Korei pomysłów na drobny biznes i jednocześnie całkiem skuteczne lekarstwo na brak alternatywnych pomysłów na życiowe zajęcie. Nie potrzeba wiele – wystarczy nieduży lokal (zdarzają się nawet takie w pozbawionych okien podpiwniczeniach), skromna kuchnia, niewykraczająca poza standardy rodzinnego gotowania, oraz przekonanie w rodzaju: „robię najlepszą zupę z małżami w całym kraju – niech się wszyscy o tym przekonają”.

Gdzie zjeść w Seulu: Restauracja Sogongbajirak Kalguksu - zdjęcie 2

Czyż powyższe motywacje i sposób ich realizacji nie są tym, przed czym tak usilnie bronią w dwudziestu kilku już sezonach „Kuchennych rewolucji”, restauratorzy znad Wisły, z uporem maniaka próbujących pożenić w żołądkach Polaków pizzę i burgery, schabowe i steki czy pierogi i spaghetti?

Nie spodziewam się sprzeciwu w odpowiedzi na powyższe pytanie. Bez względu na poziom awersji do wypełniającej znaczną część telewizyjnego kadru blond czupryny, sam biznesplan rekomendowany w dobrze zakorzenionym w polskiej ramówce show, wydaje się rozsądny i zbieżny podejściem koreańskim. Co innego nazwa…

Piękno tkwi w prostocie

Caryca polskiej gastronomii zwykła wymyślać wyciąganym na oczach widzów z dna zapaści finansowej lokalom nazwy niebanalne co najmniej w takim stopniu, jak postać samej prowadzącej. O tym, jak szyldy „Gęsia nóżka”, „Golonka w pepitce” czy „Beka” wpływają na restauracyjną percepcję wśród widzów i klientów powstało nawet naukowe opracowanie autorstwa językoznawcy, doktora habilitowanego Adama Siwca, profesora Uniwersytetu Marii Curie‑Skłodowskiej w Lublinie!

Tymczasem w Korei kwestia restauracyjnego nazewnictwa nie wydaje się aż tak istotna. „Noodle Soup with Clams Restaurant” – głosił dopisek pod szyldem knajpki, która wtajemniczyła mnie w realia koreańskiej małej gastronomii. Wychwycić jej baner na tle patchworku skomponowanego z anonsów innych punktów usługowych to doprawdy sztuka, choć mniejsza niż przekonanie się do zejścia doń po schodach na poziom piwniczny, który pozytywne wrażenie nabyte w efekcie skutecznego przejścia procesu inicjacyjnego każe mi określić dumniej – poziomem ‑1.

Gdzie zjeść w Seulu: Restauracja Sogongbajirak Kalguksu - zdjęcie 3

Internetowe narzędzia słownikowe, do których zwróciłem się z prośbą o niezależną opinię językową, wyjaśniły mi, że koreański zapis na szyldzie wejściowym zgodny był z anglojęzycznym dopiskiem i oznaczał po prostu: „Restauracja z zupą z makaronem i małżami” i w takim właśnie kluczu powstaje wiele, jeśli nie większość, nazw koreańskich restauracji

Wyrażona hipotetycznym zapisem myślowym kilka akapitów wyżej, motywacja stojąca za powołaniem do życia jedno‑ lub kilkuosobowej jadłodajni, mogłaby więc wyewoluować do postaci: „robię najlepszą zupę z małżami w całym kraju – niech się wszyscy o tym przekonają, a restaurację nazwę po prostu tym daniem, żeby nikt nie miał wątpliwości, co podaję”.

macbook

Miło wciągnąłem kluski z rosołem

„Restauracja z zupą z makaronem i małżami” okazała się smacznymi i niedrogimi wrotami do świata koreańskiej kuchni, za których klamkę – co uważam za dodatkowy atut – rzadko kiedy łapie turystyczna ręka. Tytułowa zarówno z perspektywy nazwy restauracji, jak i głównego zdjęcia niniejszego wpisu, zupa z ręcznie robionym makaronem (kalguksu) i małżami warta jest zaś podania dalej.

Źródła

  • https://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.mhp-1ca397a7-b5b7-42cb-8fef-d385c496e44c
  • https://restaurantguru.com/소공-바지락-칼국수-Seoul
  • https://umcs.pl/pl/addres-book-employee,2473,pl.html