Dziś przychodzę do Was z misją udowodnienia, że w roli bohaterki posta z Seulu wyśmienicie odnajdzie się… piesza kładka. Pomiar ciężaru gatunkowego niniejszego wpisu nie osiągnie wprawdzie takich wskazań, jak w przypadku sław pokroju pałacu Gyeongbokgung czy wioski hanoków w dzielnicy Bukchon, ale obiecuję odnieść się do położonego przy seulskim dworcu kolejowym latającego chodnika w sposób godnie oddający jego zasługi rewitalizacyjne.
Następny Przystanek korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Są one przechowywane w przeglądarce i umożliwiają rozpoznawanie Cię po powrocie na stronę, a także pozwalają mi dowiedzieć się, które jej części są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.