Jakie obrazy rysuje w Twych myślach hasło „wulkan”? Będę zgadywał: skalisty stożek tryskający pod sam nieboskłon żywoczerwoną lawą. Taki widok to pierwszy naziemny etap erupcji, który niesie za sobą kolejne dotyczące zagospodarowania nowo wydobytego materiału, który zastyga niedługo po opuszczeniu krateru. Proces ten odbywa się raptownie, przez co powstające warstwy skalne nie mają możliwości odbycia pełnej krystalizacji do stanu bliskiego wystawnej płycie nagrobnej. Powstają więc nieregularne, dość jednolite kolorystycznie, porowate pola lawowe, których nieuporządkowana struktura warunkuje istnienie jaskiń innych niż te „klasyczne” – krasowe, do których zapewne przywykliśmy. Bohater niniejszego wpisu to właśnie taka „inna” jaskinia: inna, bo powstała w lawie oraz inna, bo odznaczająca się dość prostym, wzdłużnym przebiegiem pretendującym ją do miana „tunelu”.
Następny Przystanek korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Są one przechowywane w przeglądarce i umożliwiają rozpoznawanie Cię po powrocie na stronę, a także pozwalają mi dowiedzieć się, które jej części są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.