„To niezwykłe miasto, położne na kilku niewysokich wzgórzach, spadających ostrą krawędzią ku dolinie Wisły […]” – już pierwsze zdanie biuletynu historycznego udostępnionego w lokalnym punkcie informacji turystycznej wzbudziło we mnie spory niepokój. A co jeśli doliczono się siedmiu wzniesień i na kanwie rzeźby terenu, niewiele ponad dwudziestotysięczny Sandomierz ochrzczono mianem polskiego
Przemierzając bezkresny przestwór wirtualnego oceanu, natknąłem się przypadkowo na wzmiankę o tajemniczym Bornem Sulinowie, które na mapie Polski oficjalnie pojawiło się dopiero w 1993 roku, co wcale nie oznacza jednak, że stanowi dziś ono jedno z najmłodszych miast w kraju. Jeszcze bardziej zagadkowa, niż same okoliczności opadnięcia kurtyny tajemnicy, która prawdę o borneńskiej ziemi skrywała
Pałuki poszukiwane! Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? Ta tajemnicza kraina zajmująca zaledwie dwa tysiące kilometrów kwadratowych powierzchni schowała się na pograniczu województw wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego. Nic jednak dziwnego, że Pałuki zdają się umykać uwadze turystów, wszak obejmują teren tylko czterokrotnie większy od obszaru na którym rozgościła się stolica kraju (rzecz jasna z pominięciem legionowsko-pruszkowsko-otwockiego
„Z” jak Zakopane, „Z” jak zimowa stolica Polski, „Z” jak zakopianko zmiłuj się nad kierowcami i wreszcie „Z” jak Zenek Martyniuk – sylwestrowa gwiazda spod samiuśkich Tater. O „Zakopcu” krążą turystyczne legendy, a minusowe temperatury tylko rozpalają podróżnicze pragnienia mieszkańców całej Polski marzących choćby o kilku dniach spędzonych w górach. Jak to się
Roztocze – oaza spokoju na skalę całej Polski. Jeżeli komuś za daleko w Bieszczady, a chciałby choć na chwilę stracić zasięg sieci komórkowej i wylogować się z wirtualnego świata, wiele przewodników doradzi wybór właśnie tej krainy, jako celu podróży. Pozostaje jeszcze pytanie: czy to odosobnione, dzikie, wścibskością ludzkiej ręki niezmącone Roztocze może poszczycić się kurortem
Perła renesansu i perła zarówno wśród polskich, jak i światowych obiektów namaszczonych przez UNESCO, która w 1992 roku doceniła Zamość jako całość, przyznając „dyplom” historycznie zachowanemu obszarowi Starego Miasta, a nie poszczególnym zabytkom nań się składającym. Tych zaś według narodowego rejestru jest w Zamościu aż 125. A zanim w ostatniej dekadzie ubiegłego stulecia polska perła
Na początek postawmy sprawę jasno: wbrew nie tak wcale rzadkiej opinii, Szczebrzeszyn naprawdę istnieje i nie lokował go bynajmniej Jan Brzechwa. Drugoplanowy urbanizacyjny bohater wiersza pod tytułem „Chrząszcz” prawa miejskie uzyskał w 1352 roku, co czyni go najstarszym miastem Roztocza. To jednak dopiero tytułowa postać powstałego w XX wieku utworu zapewniła Szczebrzeszynowi należytą, choć
Wzdłuż siedmiu dolin piętrzy się Wisła. Ta nieco koślawa domorosła parafraza słynnej rzymskiej rymowanki wbrew pozorom nie odnosi się do rzeki Wisły, której wody śmiało mogłyby się piętrzyć w jakichś siedmiu dolinach, lecz o miejscowości, która swymi zabudowaniami wcina się pomiędzy beskidzkie szczyty. Określenie „piętrzy” jest tu wprawdzie nad wyrost, bowiem wiślańska zabudowa
Nie będę ukrywał, że powodem odwiedzenia przez nas metropolii Ustrzyki Dolne był najdłużej czynny w regionie urząd pocztowy, konieczny do wysłania jakże archaicznych pocztówek. Okolice poczty były więc dla nas pierwszą ustrzycką „widokówką”. W poszukiwaniu dalszych wrażeń udaliśmy się główną ulicą 29 listopada w głąb miasta. Powiew nowoczesności zaprowadzić próbuje tu finansowany unijnie
Mała ojczyzna poczciwego Malucha, nie jest z pewnością szczytem marzeń wśród destynacji turystycznych w naszym kraju. Mimo wszelkich starań autorów darmowego przewodnika po Bielsku-Białej, którzy na chwilę wcielili się w rolę piewców miasta, wydawać by się mogło, że prędzej Tom Hanks z wdzięczności za podarowanego mu Malucha, odwiedzi Bielsko-Białą niż stanie się ona kluczowym punktem zainteresowania
Jako małemu dziecku z warszawskich Bielan, Szczecin jawił się nie tylko jako koniec Polski, ale niemal jako koniec świata. Już nawet wersja basic wczasów nad rodzimym morzem, czyli wypoczynek w Stegnie czy innej miejscowości położonej nad Zatoką Gdańską, okupiony był wielogodzinną podróżą w metalowym piekarniku na kółkach zwanym przez niektórych samochodem. A do Szczecina jest przecież prawie dwa
Recent Comments